Męskie kino lat 80 z fajnymi bohaterami, ciętymi tekstami i często jajcarskim humorem. Świetnie zagrali Nick Nolte (chyba najlepsza rola) i Eddie Murphy, dla którego jest to druga najlepsza rola zaraz po "Gliniarzu z Beverly Hills". Największym plusem filmu są cięte dialogi, niestety mocno zgejone w polskiej telewizji - radzę odszukać tego filmu na kasecie video, bo tam za tłumaczenie odpowiada Tomasz Beksiński. Scen akcji też jest sporo i są nieźle zrealizowane, chociaż pod tym względem sequel przoduje. Fabuła jest nawet ciekawa, a sprawna reżyseria sprawia, że film ogląda się z niemałym zainteresowaniem. Polecam.
Dialogi są SUUUPER :-) Mam ten film na VHS, wersje z lektorem z początku lat 90-ch, może i ciut przekłamania było w przekładzie, ale dialog czytany z pieprzem, ostro, bez zbędnych ugrzecznień :-) obecne tłumaczenie jest strasznie wylightowane, tak że szkoda gadać.
ale film świetny, jeden z kultowych obrazów z dzieciństwa :-)